paź 08 2003

pO wYcIEczcE


Komentarze: 0

  Bu...Niestety dobre czasy (wycieczka) zakończyly swą egzystencję.Pelna senności i skumulowanego wkurzenia musialam udać się do szkólki gdzie powital mnie nudny polski.Na duchu podtrzymywala mnie tylko myśl,że są skrocone lekcje. AVE!!!!

  Dostalam piątunię z inglisza co przypomnialo mi straszliwy fakt z mojego zycia. Mianowicie mialam dziś odbyć podróż w okolice Rynku w celu zapisania się na (buuuuu...niech mnie ktoś przytuli...) angielski. Bo trzeba Wam wiedzieć że nienawidzę uczyć się języków, a najgorsze jest to że wiem że muszę... zajęcia są niby od dziś ale ze względu na to że zostalam zbyt późno wtajemniczona nie wyrobilabym z nauką. A w VII oznacza to śmierć kliniczną.

  Wogle to zostalam opętana przez pewną cudowną sztruksową kurtkę z House'a. Cena na metce doprowadzila mnie jednak do stanu przedzawalowego- 169zl. Niestety cierpię na przewlekly, ostry niedobór kasy i mogę o tej kurteczce co najwyżej pośnić po nocach. A teraz siedzę i gloduję bo lodówka świeci pustkami i jeszcze bezczelnie naśmiewa się z mojego cierpienia.

  W sumie to wiem, że to co ja tu piszę wogle się przysowiowej kupy nie trzyma ale musicie mi wybaczyć. Mam po prostu szeroko pojęty autyzm. I chwilową ciężką fazę. Cialoooooo!!!

hreczka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz